Terminale Starlink działają w Iranie? "Wysiłki niezależne od starań rządu USA"

W Iranie działa już kilkadziesiąt terminali Starlink wysłanych tam przez grupę aktywistów niezależnie od starań rządu Stanów Zjednoczonych - poinformował na Twitterze Karim Sadjadpour, amerykański analityk pochodzenia irańskiego związany z think tankiem Carnegie Endowment. Do wpisu załączył zdjęcia rozpakowanych instalacji informatycznych.

2022-10-22, 00:15

Terminale Starlink działają w Iranie? "Wysiłki niezależne od starań rządu USA"
"Zaczęły się również pojawiać filmiki, przedstawiające terminale Starlink używane wewnątrz Iranu" - przekazał na Twitterze analityk Carnegie Endowment. Foto: Twitter/@ksadjadpour

"Od ponad miesiąca trwają wysiłki na rzecz przekazania terminali Starlink do Iranu. Jedna grupa aktywistów, która chce pozostać anonimowa (...), wysłała już dziesiątki terminali do Iranu i zamierza zwiększyć skalę swoich działań" - napisał na Twitterze Karim Sadjadpour, amerykański analityk pochodzenia irańskiego związany z think tankiem Carnegie Endowment

"Wysiłki są wciąż na bardzo wczesnym etapie, ale stanowią dowód na to, że terminale działają i (aktywiści) twierdzą, że podejmują dodatkowe środki ostrożności, aby zmniejszyć ryzyko dla użytkowników. Zaczęły się również pojawiać filmiki, przedstawiające terminale Starlink używane wewnątrz kraju" - przekazał analityk Carnegie Endowment.

Dostawy niezależne od negocjacji Waszyngtonu

Jak dodał, wspomniane wysiłki są niezależne od jakichkolwiek działań rządu USA i są podejmowane "w dodatku do, nie zamiast, wprowadzania innych narzędzi (w tym prywatnej sieci VPN), służących do obchodzenia irańskiej cenzury państwowej". Sadjadpour podkreślił, że "irańskie powszechne zapotrzebowanie na nieograniczony dostęp do internetu jest olbrzymie. iPhone'y, anteny satelitarne i alkohol są zabronione, z czego posiadanie dwóch ostatnich, to czyn karalny, jednak są wszechobecne w Iranie. Dla chcącego...".

Zamieścił też dwa filmy. Na pierwszym z nich widać terminale rozłożone w pudłach na dywanie, na których umieszczono napis "Mahsa Amini". Jest to imię i nazwisko 22-letniej Kurdyjki, której śmierć w areszcie doprowadziła do wybuchu ogólnokrajowych protestów w Iranie w połowie września. Na drugim filmie widać terminal, który został umieszczony najprawdopodobniej na dachu budynku.

REKLAMA

Apele o pomoc fachowców

Anonimowi aktywiści przekazali Sadjadpourowi, że "bardzo by im pomogło", gdyby Starlink wysłał do Iranu zespół, który pomagałby w rozwiązywaniu konkretnych problemów technicznych, logistycznych, finansowych i tych dotyczących bezpieczeństwa.

"Wiele osób, w tym wybitni irańsko-amerykańscy przedsiębiorcy technologiczni, było zaangażowanych w tę kwestię. Jeden powiedział mi, że są chętni do zwiększenia skali do kilku tysięcy terminali w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. To być może ambitny cel, ale mimo wyzwań są bardzo zmotywowani" - poinformował Sadjadpour.

Rozmowy rządu z Muskiem

Analityk rozmawiał pod koniec września z Elonem Muskiem, do którego firmy SpaceX należy system sieci satelitarnej Starlink. Musk przekazał mu, że usługi Starlink zostały aktywowane w Iranie, jednak aby działały należy zainstalować w kraju terminale. Jak podał w piątek serwis CNN, Biały Dom prowadzi obecnie rozmowy z Muskiem w sprawie zapewnienia opozycji w Iranie łączności poprzez Starlinki.

We wrześniu resort finansów USA oznajmił, że można dostarczyć do Iranu sprzęt satelitarny, pozwalający na zagwarantowanie łączności internetowej, sugerując, że firma, która się tego podejmie, nie będzie musiała posiadać licencji na działanie w tym kraju - podaje Reuters.

REKLAMA

Sekretarz stanu Antony Blinken napisał wówczas na Twitterze, że USA podjęły kroki, by zapewnić Irańczykom "wolność w internecie i swobodny przepływ informacji". Musk zareagował na tego tweeta i obiecał aktywować system Starlink w Iranie. Na razie jednak ani Biały Dom, ani SpaceX nie odpowiedziały na prośby Reutersa o skomentowanie tej informacji.

Zakłócenia internetu sposobem na protesty?

W Iranie dochodzi do poważnych zakłóceń internetu, ponieważ tamtejszy reżim stara się ograniczyć możliwość kontynuowania protestów. Wedle danych organizacji Iran Human Righst w demonstracjach zginęło jak dotąd co najmniej 215 osób, w tym 27 dzieci.

Posłuchaj

Co najmniej cztery osoby zginęły w minionym tygodniu w ogromnym pożarze jednego z więzień w Iranie. Chodzi o miejsce w którym przetrzymywani są więźniowie polityczni. Podejrzewa się, że wewnątrz doszło wcześniej do buntu, w związku z trwającymi w kraju antyrządowymi protestami - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR) 0:46
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

PAP, IAR/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej